Tak, tak, wiem. Połowa maja juz prawie minęła, a ja się dopiero obudziłam z denkiem. Po prostu mam teraz tyle rzeczy na głowie i w moim życiu dzieje się tak wiele, że nie wiem w co ręce włożyć. Chyba chciałabym zrobić za wiele na raz a potem wychodzi jak wychodzi;)
Kwiecień był bardzo "owocny", jeśli chodzi o ilość zuzytych kosmetyków (co możecie z reszą zobaczyć na powyższym zdjęciu). Na początku myślałam, że będzie skromniutko, ale pod koniec miesiąca sama byłam zaskoczona zawartościa denkowej troby. Co udało mi się wykończyć w kwietniu?
Produkty do włosów
1. Wellaflex, Lakier do włosów Lśniący Kolor
Lakiery Wellaflex należą do moich ulubionych. Dają naprawdę mocne utrwalenie fryzury, a przeciez o to chodzi=)
2. Garnier Ultra Douk, Odżywka do włosów suchych i zniszczonych
W łazience stoi już kolejne opakowanie. Na poczatku nie widziałam kompletnie żadnego efektu, ale zmodyfikowałam odrobinę sposób stosowania. Nakładam ja na włosy i zostawiam na 3 minuty, a potem spłukuję. Jeśli spłukuje ją od razu nie robi kompletnie nic.
3. L'biotica, Biovax, Serum wzmacniające z witaminą A+E
Cudo, które (moim zdaniem) każda z nas powinna mieć w swojej łazience. Naółożone na końcówki sprawia, że włosy wyglądają jak po wyjściu od fryzjera.
Kosmetyki do pielęgnacji ciała
4. Joanna, Z apteczki babuni, Wygładzający peeling do ciała z proteinami mlecznymi i ekstrktem z miodu
Fajny, gęsty peeling, który pozostawia skórę gładką, czystą i świeżą.
5. Estetica, Płyn do kapieli z brokatem o zapachu kokosowym
Pachnie niesamowicie słodko i bardzo dobrze sie pieni. Nie ma żadnych właściwości upiększająco-nawilżających, ale czy jakikolwiek płyn do kąpieli ma? No i jest z brokatem=D
6. Johnson's, Żel pod prysznic i krem do golenia Silky Skin
Próbeczka przywieziona z Irlandii. Żele Johnson'a uwielbiam, bo dobrze się pienią i naiwlżają skórę.
7. Dusch das, Peelingujący żel pod prysznic o zapacju waniliowym
Fatalny produkt! Bardzo gęsty o budyniowej konsystencji. Drobinek peelingujących miał naprawdę mało, a mimo to pozostawiał skrę bardzo podrażnioną. Dziwny jakiś i tyle.
8. Eveline, Slim Extreme 3D, Serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające
Kolejny mój ulubieniec z tego denka. Co prawda wolę wersję rozgrzewającą, ale ta tez przynosi efekty, czyli świetnie ujędrnia i pomaga zwalczać cellulit (oczywiście w połączeniu z ćwiczeniami).
9. Dove, Hydro Fresh, Balsam do ciała
Nie wiem czy miałam jakąś felerną wersję, ale był jakiś strasznie wodnisty i lejący. Jstem na nie.
Kosmetyki do twarzy
10. Tołpa, dermo face strefa t, Maska-peeling-żel 4w1 oczyszczająco-matująca
Ten kosmetyk pojawił się już w poprzednim denku i zdania od tamtej pory nie zmieniłam. Cudo! Polecam wszystkim koleżankom i Wam też polecę. W walce z rozszerzonymi porami nie ma sobie równych.
11. Biochemia urody, Hydrolat z kwiatu pomarańczy
Bardzo przyjemny kosmetyk. Ma delikatny, pomarańczowy zapach. Pozostawia buzie gładziutką, nawilżoną i oczyszczoną.
12. Nive, aqua effect, Regenerujący krem na noc
Fajny, treściwy krem, który fajnie współgrał z moją mieszaną buzią. Nie zapych, a do tego rano buzia jest dobrze nawilżona, ale nie tłusta.
13. VivaDerm, Anti Acne, Antybakteryjny żel punktowy
Mój ulubiony żel punktowy, który niestety jest już wycofany z aptek. Z krostami radzi sobie w jedną noc.
14. L'biotica, Regenerujący krem do rzęs
Po dwóch zuzytych tubkach mogę śmiało polecić. Nawilża i regeneruje rzęsy sprawiając, że są bardziej błyszczące, dłuższe i po prosrtu ładniejsze.
15. Tołpa, strefa t, Matujący krem korygujący
Uwielbiam Tołpę, ale ten produkt musze uznać za wypadek przy pracy. Właściwości matujących nie zauważyłam. Do tego jest strasznie cięzki. Czuję się, jakbym miała jakąś silikonową maskę na twarzy.
Pozostałe
16. Nivea, dry comfort, Antyperspirant w sztyfcie
Ot zwykły dezodorant. Ma ładny, delikatny zapach (takie preferuję), zapobiega poceniu i nie zostawia białych plam.
17. Garnier, Łagodząco-kojący krem do rąk
Kupiłam z ciekawości, ale jednak wrócę do wariantu w czerwonej tubce, ktory jest gęściejszy. Ten ma bardziej kremową konsystencję, więc dla zwolenniczek takich produktów jak najbardziej się nada.
Ufff, to by było na tyle. 17 zużytych kosmetyków? Jak dla mnie sporo i jestem z siebie dumna, ale szafka w łazience nadal pęka w szfach, więc w tym miesiącu musze się bardziej przyłożyć. Tym razem moim celem jest pozużywanie próbek, które dosłownie wypadają z szuflad=)
Zainteresował Was jakiś kosmetyk?